Pierwsze wyprawy na Atlantyk cz. 6
Ponieważ z Genui wówczas wychodziły wszelkie większe morskie przedsięwzięcia i Genueńczycy byli dowódcami flot zagranicznych, więc i król Diniz (Dyonizy) powołał pewnego Genueńczyka z domu Pezagno na wielkiego admirała do Portugalii. Zawiązki rozwinęły się wkrótce tak szczęśliwie, że port lizboński już za Dom Fernao (1367—1383) ożywiał się nieraz 450 żaglowcami, nie licząc łodzi na rzece Tagu. Tenże książę założył pierwsze w Europie towarzystwo ubezpieczenia od niebezpieczeństw morskich, wobec którego żaden dłużnik nie mógł zwlekać z wypłatą.
Jeżeli zwycięstwo dróg oceanicznych nad lądowymi stosunkami Flandrii z Górną Italią świadczyły o stanowczym postępie żeglugi, to znów zaraz przy pierwszym puszczeniu się włoskich żeglarzy na tamtą stronę Gibraltaru, natrafiamy na pierwsze wiadomości o próbach odkryć na oceanie Atlantyckim. Przy końcu trzynastego wieku Tedisio Doria i dwaj bracia Yivaldi własnym kosztem zbudowali i urządzili w Genui dwie galery, które przepłynąwszy cieśninę gibraltarską, miały szukać zachodniej drogi do Indyi. Nie powróciły one nigdy, ale z tegoż czasu dochowało się podanie, że pewna flota genueńska przy końcu 13 czy na początku 14 stulecia na nowo odkryła wyspy Kanaryjskie i przywiozła o nich wiadomości do domu, jakkolwiek ta wiadomość mało odpowiadała nazwie wysp szczęśliwych.
To Cię zaciekawi:
regeneracja turbin Gdańsk
Stetoskopy dla lekarzy
stoły konferencyjne składane Warszawa
studio tatuażu kraków
studnie Łowicz
sufity napinane poznań
szafy z drzwiami przesuwnymi wrocław
szkola jezyka angielskiego warszawa
szkoła językowa Ruda Śląska
szkoła marzeń piaseczno