Portugalczycy docierają do Przylądka Dobrej Nadziei cz. 9

A przed nim już Albert von ollstadt (Magnus) przynajmniej wybrzeża mórz między zwrotnikowych i ich wyspy uznawał za mieszkalne, jakkolwiek w czasie najwyższego stanowiska słońca ludzie, po ług niego, musieli się chować do jaskiń. Pierre d’Ailly mówi wprawdzie o miastach pod 3° połudn. szerokości, powtarza jednak starą baśń o nieprzekroczonym, spalonym pasie ziemi, który nie dopuszcza żadnego stosunku pomiędzy południowymi istotami a mieszkańcami północnej półkuli. To szkodliwe wyobrażenie odbierało odwagę tym, co się puszczali w celu odkryć wzdłuż afrykańskiego wybrzeża ku południowi, istniało bowiem gminne pojęcie, że za zwrotnikami morze traci na głębokości, i tyle w sobie zawiera soli, że już pierś statku nie zdolna krajać tej leniwej masy.

Ale jeszcze przed odkryciem Zielonego przylądka, choć w tym samym roku 1445, Nuno Tristao powrócił do Infanta z wielką wiadomością, że odkrył brzeg zupełnie inaczej wyglądający, niż dotychczasowe piaszczyste, zupełnie nagie wybrzeże, mianowicie pokryty bujnymi trawami i gajami palmowymi. Ta niespodziewana wiadomość musiała bardzo silne wrażenie wywrzeć na Infanta Henryka i współczesnych, wyrywała ich ona bowiem z błędnego koła starożytnej geografii.

 

Comments

  1. Reklama:

    To Cię zaciekawi:

    chirurgia ręki warszawa
    schody drewniane w chojnicach
    druk tanich ulotek warszawa
    druk ulotek warszawa
    drut żarzony
    ekskluzywne porcelanowe zestawy
    ekskluzywne porcelanowe zestawy rosenthal
    ekskluzywne zapachy
    eleganckie kieliszki do wina cena
    elektryk 24h Warszawa