Portugalczycy docierają do Przylądka Dobrej Nadziei cz. 4

Niepomyślna wyprawa na Tanger, śmierć Edwarda III. 1438 i zawikłania, które potem nastąpiły, wszystko to przerwało tok odkryć. Ale w r. 1441 Alfonso Gonsalez na małym okręcie i tylko z 21 towarzyszami otwiera nową kolej świetnych podróży morskich. Na południe od Rio do Ouro udało się mianowicie schwytać pewnego beduina z plemienia Azanaghi, infantowi bowiem przede wszystkim chodziło o to, aby z ust krajowców powziąć wiadomość o nieznanym lądzie. Tegoż samego wieczora przyłączyła się do nich druga karawela pod dowództwem dzielnego Nuno Tristao, który wziąwszy udział we wspólnej nocnej wycieczce na obóz beduinów, wskazany przez pojmanego, popłynął na swoim statku dalej na południe aż do przylądka, który z powodu białego koloru nazwał Cabo bianco. Tylko bojaźń przeciwnych prądów powstrzymała go od puszczenia się dalej.

Pojmanych następnego roku odwieziono na powrót do ich rodzinnego kraju i znakomitsi z nich zostali wykupieni przez swoich za złoty piasek. W r. 1443 znów Nuno Tristao puszcza się w tę stronę i tym razem posuwa się o 25 leguas za przylądek Biały. Tam odkrył archipelag płaskich wysp, który dziś znany pod nazwą ławic Arguim. Rybne wody dostarczały tam licznej ludności berberyjskiej dostatecznego pożywienia i znowu udało się schwytać kilku ludzi i uwieść do Portugalii.

 

Comments

  1. Reklama:

    To Cię zaciekawi:

    agencja celna warszawa
    szkolenie psa warszawa
    catering dietetyczny sopot
    catering sushi Kraków
    cegły ręcznie formowane
    chirurg plastyczny katowice
    chłodnice oleju
    chłodnice wody
    cięcie aluminium
    czarter łodzi motorowych