Portugalczycy docierają do Przylądka Dobrej Nadziei cz. 10

Posiadamy w tej mierze jedno tylko, ale bardzo przyjemne świadectwo pewnego portugalskiego marynarza, który przy opisie roślinności na zielonym wybrzeżu Jolofów, dodaje wesoło: „Wszystko ja to piszę za pozwoleniem Jego Miłości pana Ptolemeusza, który dużo dobrych rzeczy wygłosił o podziale świata, ale w jednej rzeczy bardzo się pomylił. Dzieli on znany mu świat na trzy części, mianowicie na zamieszkany środkowy, i na dwa niezamieszkane, arktyczny z powodu swego zimna i zwrotnikowy z powodu swoich upałów. Otóż okazało się co innego: niezliczone żyją pod równikiem ludy czarne, a drzewa niesłychanego dosięgają wzrostu, gdyż właśnie na południu potęguje się siła i pełnia życia roślinnego, chociaż formy jego są dziwnie ukształtowane.

Dla Infanta Henryka było to jednak tylko sprawdzeniem tego, o czym od dawna był uwiadomiony, gdyż myliłby się, kto by sądził, że wysłał on swoich marynarzy na los szczęścia. Już bowiem po zdobyciu Ceuty zasięgał Infant starannie wiadomości o krainach Sudanu, odwiedzanych przez karawany marokańskie, zasięgał mianowicie od Azanagów na granicy Sahary. Posyłał też wówczas do Tunis i przez agentów wywiadywał się o karawanach, które sprowadzały dla sułtana złoto i czarnych niewolników z krajów murzyńskich, mianowicie z Timbuktu i Cantoru.

 

Comments

  1. Reklama:

    To Cię zaciekawi:

    Bezpieczne wakacje nad morzem
    dostawcy erp
    endermologia warszawa
    esperal Warszawa
    Firma – sprzątanie Kraków
    firma sprzątająca szczecin
    gabinet dentystyczny Gliwice
    Gabinet kosmetyczny Toruń
    gabinet stomatologiczny łódź
    gaz do piwa wrocław