Polska na tle Europy cz. 2
Dalej na południe, przez całą Europę zachodnią, ciągnie się jednolita wielka nizina, w którą wdzierają się płytkie odnogi Bałtyku i morza Północnego; nazywamy ją niżem Środkowo-Europejskim. Niż ciągnie się od północnej Francji poprzez ziemie niemieckie i polskie, a urywa się na wschodnich krańcach Polski.
Na południowych granicach niżu znów spotykamy wielki pas górski, rozbity na szereg oddzielnych masywów. Zaczyna się on od gór Armorykańskich w Bretanji, a potem ciągnie się wielkim łukiem od masywu Francji środkowej, poprzez Wogezy, Szwarzwald, Hartz i wreszcie nasze góry Świętokrzyskie. Cały łańcuch bywa nazywany waryscyjskim, lub hercyńskim; powstał on między karbonem a permem i odznacza się przewagą dyslokacji uskokowych nad fałdowymi, i niewielką już, dzięki daleko posuniętej erozji, wysokością szczytów (do 1000—1400 metrów). Z południa przylega doń archaiczny masyw czeski, a od południo-wschodu, niby w dalszym jego ciągu, leży płyta Podolska, lub Czarnomorska, jak gdyby wystający drugi koniec skorupy granitowej, co się zaczyna, jakieśmy już mówili, w Finlandii, a środkiem swym zapada pod niż europejski.