Polska na tle Europy cz. 13
Obszar Polski tylko z północy i południa ujęty jest jakby w naturalne ramy, przez Bałtyk i Karpaty z Sudetami. Na północy mamy wybrzeże Bałtyku, który tworzy granicę Polski, pojętej jako fizjogeograficzna całość, na przestrzeni pięciuset kilkudziesięciu kilometrów (nie licząc mierzei Puckiej, Świeżej i Kurońskiej). Lecz tu już musimy poczynić pewne zastrzeżenia: rzeczywiście polskie nie było nigdy więcej nad dwieście km tego wybrzeża, – tylko zachodnia jego część; dalej można by uważać granicę naszą za odsuniętą odeń i przesuniętą na linię pojezierza Pruskiego – linię też dość wyraźną, z powodu nadzwyczaj gęstej sieci jezior. Od Bałtyku oddzielała Polskę bagnista i jeziorzysta kraina pojezierzy, utrudniająca do morza dostęp z wnętrza Polski, dlatego też tylko wzdłuż dolnej Wisły wytworzył się klin rdzennie polski, bo tędy wiodła droga, łącząca Polskę z morzem. Bałtyk jednak w dawnych czasach odgrywał inną rolę, niż obecnie. Dawniej, przed wytworzeniem się oceanicznej żeglugi morskiej, a wobec braku dróg żelaznych i kanałów wewnątrz Europy, łączył on przede wszystkim miasta, leżące przy ujściach wielkich rzek zachodnio-europejskich, jak Ren, Łaba, a poza tym miasta skandynawskie i inne; miał wielkie znaczenie jako teren żeglugi północnego morza śródziemnego.