Pierwsze wyprawy na Atlantyk cz. 7
Późniejszą od tych odwiedzin zdaje się być wyprawa przedsiębrana za Alfonsa II. przed r. 1335 do świeżo odkrytych wysp Kanaryjskich; powróciła ona do Lizbony z płodami krajowymi i z porwanymi mieszkańcami wysp. Dokładną wiadomość o pewnej podróży do wysp Kanaryjskich przynosi nam dopiero pewien przywilej handlowy, nadany florenckim kupcom w Sewilli. Mianowicie w lipcu 1341 dwa wielkie dobrze uzbrojone okręty i jeden mniejszy statek zostający pod dowództwem Genueńczyka Niccoloso da Reccho i Florentczyka Angiolino del Tegghia de Corbizzi, z załogą złożoną z Genueńczyków, Florentczyków, Kastylczyków i Portugalczyków, w pięciu dniach dostały się do odnalezionych wysp (quas vulgo repertas dicimus), gdzie się do listopada zatrzymały. Najwyraźniej z opisu ich przegląda Teneryfla, gdy Piton Pic’u czyli białym pumexem pokryty ostrokrąg wulkanu (in jus vertice quoddam album lapidem) porównywają z wezbranym żaglem na maszcie łacińskiego okrętu. U prawie zupełnie nagich, ale walecznych krajowców tej wyspy znaleziono kamienne domy, posągi bogów, rolnictwo i sądząc po zachowanych próbach języka posiadali oni dziesiętny system w liczebnikach. Udało się bowiem z wielkiej wyspy uprowadzić czterech krajowców, którzy język mieli tak wprawny, jak Włosi (idioma more italico expeditum). przedsięwzięcie to musiało być tylko w jakiejś części przedsiębrane na koszt portugalskiej korony, Florentczycy bogiem skarżą się, że podróż nie przyniosła nawet tyle, aby można było pokryć jej rozchody.
To Cię zaciekawi:
szkoła kickboxingu kraków
szkoła marzeń w piasecznie
szkoły angielskiego warszawa
szyby prysznicowe na zamówienie
tartak w mazowieckiem
taxi gdansk
Temperamento Gabriela Sabatini
tłumacz hiszpańskiego wrocław
trawy w ogrodzie aranżacje
trumny do kremacji