Pierwsze wyprawy na Atlantyk cz. 12
Bardzo prędko spostrzeżono, jak niedostateczne były dla wykonania zamiaru siły i środki, z którymi się wybrano. Dla tego Bethencourt uznał się za lennika korony kastylskiej, która chętnie pospieszyła z pomocą, posyłając osadnikom okręt z 80 ludźmi, żywnością i pieniądzmi. Ażeby złamać opór miejscowego króla, obwołano pewnego Guancha imieniem Asze dwudziestym czwartym dynastą wyspy, ale pretendent dostał się w ręce prawowitego króla, który go kazał ukamienować. Atoli 20. lutego 1404 król wyspy stawił się w zamku i przyjął chrzest. To poddanie rozstrzygnęło los sąsiedniej Fuerteventury albo Erbanii, jak nazywają wyspę dziejopisowi Bethencourta. Słabą załogę zamku, który tam był dawniej wystawiony, Guanchowie wymordowali byli, teraz zaś Bethencourt ze swymi ochrzczonymi Lanzarotczykami, którzy namiętnie szli do walki z pokrewną ludnością, napadł na wyspę osłabioną wewnętrznymi zatargami. Łatwe jej zdobycie zapieczętowane zostało chrztem obu nieprzyjaznych królów Fuerteventury z północy i południa (18. I 25. stycznia 1405).
To Cię zaciekawi:
zarządzanie budynkiem bms
zespol na wesele lodz
zespół na wesele lodz
żaluzje drewniane gdańsk
żurawie w szczecinie
żywe choinki
administrowanie nieruchomościami białołęka
administrowanie wspólnotami tarchomin
adwokat Ruda Śląska
adwokat śląskie