Pierwsze wyprawy na Atlantyk cz. 11
Krajowcy nie posiadali żelaza i żadnych statków, to jest już ich wtedy nie posiadali, gdyż tylko na okrętach mogli się dostać ludzie na te wyspy, co jak trabanty jakiego planety w znacznej odległości od lądu następowały po sobie. Tak więc Guanchowie przedstawiają się nam jako szczątki uzdolnionego niegdyś szczepu, który znał wyższe formy życia, dopóki przez długie odosobnienie stopniowo nie zniżył się do nędznego stanu dzikich ludów, podczas gdy niektóre kunsztowniejsze formy i potrzeby ludów bardziej ukształconych przechowały się, jakby jakie skamieniałości, wśród późniejszego zdziczenia. Kanaryjczycy, kiedy ich pytano o pochodzenie, odpowiadali: „Podług tego, co opowiadali nasi przodkowie, Bóg nas osadził na wyspach, zostawił tutaj, a potem zapomniał o nas.“
Ażeby ten świat wysp i jego ludność pozyskać dla chrześcijaństwa, pewien zamożny szlachcic normandzki, Jean, pan na Bethencourt i Grainville, wraz z czcigodnym rycerzem Gadiferem de la Sale i ludźmi z Normandyi, Gaskonii, Anjou i Poitou, wypłynął w r. 1402 na dobrym okręcie z Roszeli, i w lipcu wylądował z 53 towarzyszami na Lanzerote, gdzie przybysze dla obrony wybudowali zamek Rubicon.
To Cię zaciekawi:
włoskie glazury warszawa
wypożyczalnia aut bytom
wypożyczalnia aut gliwice
wypożyczalnia lawet bydgoszcz
wypożyczalnia samochodów częstochowa cennik
wypożyczalnia samochodów dostawczych lublin
wypożyczalnie samochodów dąbrowa górnicza
zalety suplementacji cynku
zaproszenie ślubne warszawa
zaślepki na profile